Jest niewiele książek, które przeczytam i
wiem, że bardzo długo będę do nich wracać. Właśnie taką książką jest
"Jesteś Marką" Joanny Malinowskiej-Parzydło. Brawo!
Uważam, że nie ma w życiu przypadków i wszystko co się dzieje ma jakiś
sens. Tak właśnie było podczas nieplanowanej jednej konferencji w Warszawie w 2014. Jako prelegentkę poznałam
autorkę. Mogę dziś szczerze powiedzieć, że jest ona BRYLANTem w moim życiu.
Po głowie krążyła mi myśl: mam
świetne życie, wspierającego męża, świetną pracę,wiele możliwości i chcę je przeżyć jak najlepiej, świadomie zaprojektować, na tyle
ile to możliwe. Wiedziałam czego chcę i szukałam sposobów JAK to zrobić?
Potrzebowałam mentora, a znalazłam
także idealną wyżej wymienioną książkę jako narzędzie do pracy nad sobą i swoim
życiem. Dalej historia przybrała tempa i po opublikowaniu książki, natychmiastowo
ją nabyłam do biblioteczki firmowej. Czytając pierwsze strony pamiętam, że
stojąc na przystanku, tak mnie lektura pochłonęła iż nieoczekiwanie kilka tramwajów odjechało
we mgnieniu oka. Czytałam ją bardzo
dokładnie z wielkim zainteresowaniem, a co ważne na temat, którego w szkołach
niekoniecznie uczono – jak żyć w zgodzie z sobą – przedmiot: ŻYCIE (Apeluję za takim przedmiotem w szkołach!). Jednakże
zaczynając ją czytać szybko postanowiłam zakupić prywatny egzemplarz, żeby
notować cenne myśli.
Książka zawiera zestaw praktycznych narzędzi do zarządzania życiem dla
osób, które chcą od życia czegoś więcej. Łączy obszary marketingu, zarządzania
strategicznego, coachingu, komunikacji i nie tylko. Dla mnie bingo na ten
moment!
Ćwiczenia, które szczególnie mi się podobały to te dotyczące relacji. Relacje
są dla mnie ważne i dlatego też szczególnie im się przyjrzałam. Metafora
kałuży i oceanów, która pomaga zrozumieć kto w życiu zawodowym i prywatnym jest
wart mojej uwagi. Uświadomiłam sobie, że Marka
istnieje dzięki relacjom. Dodatkowo zdecydowanie zapamiętam aspekt nieodnawialnych zasobów człowieka: czasu, energii i zdrowia o którym
pisałam. Idealnie wpisało się to w temat pracy nad sobą, który określiłam na początku 2015 - zadbanie
o siebie w tych trzech kontekstach. Jak dokładnie ja, Natalia, "ładuję
baterie"?
Wspomniano, iż punktem wyjścia do
budowania silnej marki jest jakość relacji ze samym sobą. Dlatego
też regularnie spędzam czas ze samą sobą, co bardzo lubię i także daje mi
energię. Rozumiem teraz, że to była inwestycja w markę podczas „randek
ze samą sobą”.
„…Żeby zarządzać trzeba wiedzieć co się najpierw ma..” Także co się ma w
sobie. Na szczęście pracuję nad tym i jestem w trakcie podróży w głąb siebie.
Regularnie obserwuję siebie, zbieram feedback, robię testy i wiele innych co
pozwala mi tworzyć zbiór moich przemyśleń. Zasób, którym mogę świadomie i
celowo zarządzać.
Dzięki książce dostałam w czas swojego rodzaju wskazówki na budowanie marki.
Kroki są następujące:
1. Samoświadomość - nad którą od wielu lat pracuję tzw. czas w którym myślę
o życiu – najbliżsi wiedzą o co chodziJ
2. Koncepcja siebie - właśnie tworzę i książka jako narzędzie mnie wspiera;
3. Wizja, misja, cele, wartości, pozycjonowanie czyli strategia.
Wyznaczyłam sobie według zaleceń także obszary do pracy nad moją marką Premium:
- zarządzanie własną energią, moimi nieodnawialnymi zasobami;
- poznanie możliwości Social media;
- ciąg dalszy poznawania siebie, podróży w głąb!
Warto przeczytać lekturę, żeby przeżyć nasze jedno życie jak najlepszej
jakości. Podsumowując nawiążę do książki Anthony de Mello „…życie jest
bankietem na którym niestety niektórzy umierają z głodu...”, a ja tego nie chcę! Nikt za nas nie przeżyje życia i go
nie wymyśli. Możesz być kopią, bądź oryginałem. Jakość życia to efekt Twoich
wyborów - ja chcę przeżyć je świadomie, ponieważ ŻYCIE ŚWIADOME TO ŻYCIE
SPEŁNIONE. Praca w toku nad własną Marką - Jupi! :)
Dziękuję za towarzystwo w podróży!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz