sobota, 1 kwietnia 2017

Mama jako mistrz organizacji i rozwoju


"Teraz to Ci się skończy dobre"... takie zdania nie raz usłyszałam w momencie ważnych życiowych zmian. W wyzwaniu macierzyństwa ostrzegano mnie, że skończę aktywność zawodową, nie będę mieć czasu w ogóle dla siebie i mogę zostać jedynie kurą domową. Nie nie zgadzam się!

Bycie mamą to szansa na poważny rozwój w wielu obszarach: emocjonalnym, fizyczny, umysłowym, a przede wszystkim duchowym. W dalszej części podam kilka inspiracji jak można spędzać czas ze swoim Maleństem i się rozwijać :)


#1. 'Cafe en francais' czyli języki obce z dzieckiem przy kawie
Jako, że mój talent to Learner, czerpię radość z nauki języków obcych. Czas macierzyństwa to dobra okazja do podszlifowania języków. Moje sposoby:


  • francuski poprzez skype
  • zabierałam fiszki i kładłam je w wózku, a spacerując czytałam
  • zapraszałam lektora do domu - jaką radość miał Synek widząc gościa :)
  • zapraszałam koleżankę z synkiem i rozmawiałyśmy po francusku, pisząc słówka nowe na kartce na ścianie - dzieci się bawią, mamy też! 
To pomysł na rozwój ... umysłu :)

#2. Sport na wesoło, a nawet z językiem ;)
Jaki niezły ubaw miał Dawidek gdy ćwiczyłam w domku. Na początku koło maty leżałam i ćwiczyłam. Później bawił się w 'a ku ku' jak już raczkował. Sport z dzieckiem to sport na wesoło :)
Zawsze też można wykorzystać ze spacerów i chodzić dość szybko, żeby znów wykorzystać okazję 2 w 1 - spacer + aktywność fizyczna :)
Można do tego dołączyć edukacje i w tle słuchać francuskiego radia.

To pomysł na rozwój ... ciała i umysłu :)

#3. Rodzinny czas - lunch u taty czy wakacje u dziadków
Gdy pozwalała pogoda to chodziliśmy do Zbyszka męża pod pracę do kawiarenki na wspólny posiłek. 2 w 1. Spacer i wspólny lunch :)
Z kolei kilka razy wyjechaliśmy do dziadków na piękną wieś na krótkie wakacje. Nie wiem kiedy będzie taka okazja, więc z niej korzystaliśmy. Taki czas to dobry czas na inwestycję w rozwój ważnych relacji.



To pomysł na rozwój ... sfery emocjonalnej - relacji :)






#4. Czas na konferencje = czas pogłębiania relacji taty z synkiem



Podczas ostatniego roku intensywnie podziałam w branży HR współtworząc think tank HR Influencers. Raz na dwa miesiące byłam w Warszawie na jakiejś konferencji, czy debacie, spotkaniu. Czas macierzyństwa to okazja do uczestniczenia w wydarzeniach, które w trakcie pełnoetatowej pracy były często trudnoosiągalne. Służył mi wyjazd raz na jakiś czas. Jednocześnie to był czas gdzie Tata z synkiem nawiązywali swoją wyjątkową bliską i męską więź.



To pomysł na rozwój ... sfery emocjonalnej - relacji:)


#5. Gdy dziecko śpi, mama robi coś dla siebie

Ostatnie, ale najważniejsze. Przede wszystkim warto uświadomić sobie, że w ciągu snu dziecka nie zdążysz z posprzątaniem całego domu, ugotowaniem obiadu i kto wie z czym jeszcze. Tym bardziej jak dziecko śpi 20 min i się budzi. Nasz przykład. Poszłam po rozum do głowy. Synka drzemi poświęcam na "ładowenie swoich baterii" czyli albo spałam z synkiem albo coś czytałam. 



Pamiętajmy, że jak mama szczęścliwa, zdrowa i wypoczęta, to i dziecko to czuje. Emocje przenosimy - każde. Najpierw pomóż sobie, żeby móc innym pomóc.

To moja podstawowa zasada.

I co ? Da się! Jeszcze kilka innych ciekawych pomysłów mogłabym wypisać. Jak się podoba, co Wy robiliście, robicie podczas urlopu macierzyńskiego?

Uważam, że najważniejsze to wiedzieć czego się chce, mieć wspierające relacje, pracować stale nad zarządzaniem sobą w czasie i do przodu czerpiąc radość z życia TU I TERAZ:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz